Próbna matura CKE jest bezpłatna i kropka.

Od założenia Fundacji Varia Posnania jedną z najczęściej wracających do nas spraw były opłaty za próbne matury na arkuszach Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Przez lata pokazywaliśmy, że jest to praktyka nielegalna. Tak jak nielegalna jest kradzież kieszonkowa, przechodzenie na czerwonym świetle i unikanie podatków.

Tylko w tym roku spłynęło do nas kilkadziesiąt maili ws. nielegalnych opłat za próbne matury. Każda interwencja, ktrórą podjęliśmy doprowadziła do końca tej praktyki.

Co wolno?

Zgodnie z polskim prawem edukacja w szkołach publicznych jest bezpłatna (Art. 70. Konstytucji). W zasadzie na tym dyskusja o płatnych arkuszach mogłaby się zakończyć. Jednak dla doprecyzowania Konstytucji tworzymy w Polsce ustawy, takie jak Ustawa Prawo oświatowe. Art. 14. określa szkołę publiczną jako taką która “zapewnia bezpłatne nauczanie w zakresie ramowych planów nauczania”. Tak więc prąd w żarówkach, woda w kranie, ciepłe kaloryfery, pensje nauczycieli i papier w drukarce to działka szkoły i wyłącznie szkoły. Za arkusze nie może zatem płacić ani uczeń, ani rodzic, ani rada rodziców.

Zadanie to spoczywa na szkole, a w konsekwencji na jej organ prowadzący – zazwyczaj powiat lub miasto na prawach powiatu. Jeśli szkoła utrzymuje, że nie ma na wydruk środków, dobrą praktyką jest spytanie odpowiedniej jednostki samorządu terytorialnego, czy ma świadomość, że podległa mu jednostka nie realizuje swoich ustawowych zadań. Podobnie jak gdybyśmy informowali o braku rękawiczek czy strzykawek w szpitalu.

Próbna matura z CKE musi być nie tylko darmowa. Musi być także dobrowolna. Nie należy ona do obowiązkowego programu nauczania, koniecznego do opanowania przez osobę uczącą się. Zgodnie z zaleceniami MEN i CKE, powinna być ona zatem jedynie dobrowolnym narzędziem informacyjno-diagnostycznym, które pokaże osobie uczącej się na jakim etapie nauki do egzaminu maturalnego się znajduje. Nie może być także oceniana, a ocena z niej wpisana do dziennika.

Szkole wolno zatem przeprowadzić dobrowolną maturę próbną na arkuszach przygotowanych przez Centralną Komisję Egzaminacyjną, a następnie przekazać ją piszącym do wglądu. Nic więcej.

Co można z tym zrobić?

Co ciekawe, szkoły zazwyczaj nie wiedzą, że łamią prawo. Najczęstszą reakcją na pisma, które kierujemy w tej sprawie do szkół, otrzymujemy odpowiedź, że placówka nigdy takich środków nie pobierała, a od zawiadamiające nas osoby informują, że szkoła wycofała się z tej praktyki.

Szkoła jest instytucją publiczną. Można zatem kierować do niej wnioski o dostęp do informacji publicznej. W formie papierowej, ustnej lub elektronicznej można zatem zapytać szkołę o pobieranie ww. opłat. Przykładowe pismo w tej sprawie:

Pytać można o sam fakt pobierania środków, a także podstawę prawną takiego działania, dokumenty z tym związane i ewentualnych podwykonawców odpowiedzialnych za drukowanie arkuszy. Każdy dokument finansowy i zarządzenie Dyrektora_rki jest informacją publiczną.

Jeśli szkoła przyzna w piśmie, że pobiera podobne opłaty, można placówkę poinformować o nielegalności takiego działania i skierować pismo w tej sprawie do organu prowadzącego i nadzoru pedagogicznego. Jako że sprawa ta dotyczy pieniędzy wydatkowanych w nieodpowiednim trybie przez instytucję publiczną można także skierować skargę do Regionalnej Izby Obrachunkowej jako organu kontrolnego odpowiedzialnego za nadzór nad przestrzeganiem dyscypliny finansów publicznych.

Matury z prywatnych wydawnictw

O ile arkusze przygotowane przez CKE powinny stanowić podstawową i domyślną formę realizowania próbnej matury, o tyle jest dopuszczalne organizowanie próbnych egzaminów na arkuszach wydawnictw prywatnych, takich jak Operon. Wydawnictwa te pobierają opłatę za każdą sztukę arkusza. W takiej sytuacji rozsądne byłoby wystawianie przez szkoły dowodów wpłat od osób uczących się czy rodziców dla zachowania transparentności fiskalnej. Egzaminy te muszą natomiast spełniać pozostałe kryteria, a więc być dobrowolne i nie podlegać ocenie.

Jak się bronić?

Jeśli jesteś w sytuacji w której szkoła chce nałożyć na Ciebie nielegalną opłatę za wydruk matury próbnej, masz kilka możliwości. Przede wszystkim poproś o informację na piśmie. O wiele łatwiej walczyć z działaniami nielegalnymi na których zajście mamy dowód. Dobra jest wiadomość w dzienniku elektronicznym, której zrzut ekranu jest dowodem równoważnym do dokumentu papierowego.

Jeśli w szkole Twojej matury próbne na arkuszach CKE są płatne, możemy Ci pomóc. Napisz na twojeprawa@variaposnania.pl i prześlij wszystkie najważniejsze informacje, włącznie z nazwą i adresem szkoły. Pomagamy za darmo i anonimowo, w całej Polsce! Interwencję podejmujemy dopiero po uzyskaniu Twojej zgody. Twoje dane osobowe są bezpieczne, pozostaniemy też w kontakcie z Tobą przez cały czas trwania interwencji.

Poznańskie zajęcia antydyskryminacyjne to ściema.

Zumba, fitness, zajęcia językowe, coaching, filmoteka i medytacja finansowane z głośnego programu antydyskryminacyjnego firmowanego przez Radną Martę Mazurek

Czasem wydaje mi się, że przesadzam, że w tej poznańskiej oświacie nie ma dramatu. W takich chwilach przychodzi odpowiedź na wniosek od Wydziału Oświaty z wykazem zajęć antydyskryminacyjnych w poznańskich szkołach, a w nich Zumba, zajęcia z dziennikarstwa, dodatkowe godziny matematyki i niemieckiego, fitness i coaching.

Rzecz należy: El Dorado! Mamy w poznańskiej oświacie kasę na zajęcia z fitnessu i debaty oksfordzkie, gorzej z szafkami, próbnymi maturami i mydłem w łazienkach. W tym samym roku, w którym VI LO dostało środki na antydyskryminacyjne zajęcia z niemieckiego (xd) pobierało w najlepsze po 25 złotych od ucznia i uczennicy za napisanie próbnej matury. No ale Panie Kacprze, to inny paragraf.

To od początku. Mamy rok 2018. Radna Mazurek bryluje w mediach. Poznań pierwszym miastem z edukacją antydyskryminacyjną. “Te zajęcia są bardzo ważne, dobrze by było, żeby również takimi warsztatami czy szkoleniami objąć rady rodziców oraz pedagogiczne – mówiła Marta Mazurek, wiceprzewodnicząca Komisji Oświaty i Wychowania rady miasta.” Kasa płynie. Część projektów ma oczywiście słuszne nazwy pełne “Tolerancji” “Dialogu” i “Równości”. Mniej głośna jest informacja, że zajęcia są oczywiście nieobowiązkowe i mają formę dodatkowych godzin. Takie jest polskie prawo, nie śmiałbym krytykować za to Pani Radnej.

Lata mijają, kasa płynie, sprawozdania spływają, wszyscy szczęśliwi. W tym samym czasie w szkołach uczestniczących w programie Dyrektorzy zakazują Tęczowych Piątków, prześladują młodzież za noszenie toreb i naszywek w kolorowe paski, a transpłciowe dzieciaki są systemowo wyszydzane.

Przez 6 lat (2018-2023) Miasto wydaje na program 821 474zł, a wsparcie trafia do ponad 70 szkół. Wydział Oświaty nie potrafi określić ile wydał na większość projektów (brak danych od 2019 do 2023), ale poradziłem sobie z tym, o tym zaraz. Część zajęć z pewnością prowadzonych jest w sposób prawidłowy, sam jako maturzysta w takich uczestniczyłem, świetna sprawa. Niestety jak to często bywa – brak kontroli rodzi patologie

SP 42 składa na przykład wniosek “Równość i różnorodność w naszym mieście”. W roku gdy otrzymuje na niego środki na stronie internetowej szkoły w zakładce “zajęcia antydyskryminacyjne” znaleźć można informację o zajęciach z Minecrafta o architekturze dawnych cywilizacji. Na końcu posta przedstawiam listę wątpliwych samą nazwą projektów zatwierdzonych do realizacji

Wydział Oświaty niestety także się nie popisał. W odpowiedzi na mój wniosek przyznaje, że dane są wybrakowane, gdyż “Z uwagi na fakt, iż wnioski szkół i sprawozdania nie podlegają ustawowej archiwizacji, Wydział Oświaty nie dysponuje szczegółowymi informacjami dotyczącymi opisów poszczególnych projektów, czy też wykazem uczestników.” Ten sam Wydział chwali się w przekazach medialnych ile tysięcy osób skorzystało z programu i pompuje miejski sukces. Smuci, że program firmował także Wiesław Banaś, wybrany na P.O Kuratora Oświaty.

To jest historia o kasie i władzy. Jak Polska długa i szeroka samorządy pełne są programów nastawionych pod konferencje prasowe lokalnych decydentów, nie realną zmianę. Nie mam nic przeciwko dodatkowemu niemieckiemu, zumbie, czy debatom oksfordzkim, cieszę się także, że część szkół zrobiła z tych środków dobry użytek. Proszę jednak – nie ściemniajmy, że naprawiamy system, jeśli leczymy pryszcza pudrem.

A ile kasy nas to kosztowało? Dokładnie nie można ocenić przez brak danych Wydziału Oświaty. Mam jednak dane całościowych wydatków rocznych i liczbę projektów, dzięki czemu oszacowałem rząd wielkości. Poniżej lista projektów i średnie dofinansowanie w danym roku.

  • 2018: ZSzOS nr 5 Zumba-pomysł na siebie (1260,00PLN dofinansowania)
  • 2019: SP78 Zumba – ruch, sprawność i zabawa (1137,00PLN dofinansowania)
  • 2019: SP78 Program koła turystyczno – krajoznawczego (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2019: SP60 Aktywność muzyczno – ruchowa i zabawa to dla każdego pierwszaka ważna sprawa. (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2019: SP7 “Stawiam ważne pytania, filozofuję – poznaję świat, odpowiedzi poszukuję” (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2019: XII LO Czy można jeść bułkę przez bibułkę? – czyli kilka zasad Savoie Vivre (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2019: ZSO Branżowa “Uwierz w siebie z matematyką” (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2020: SP57 Szanse i zagrożenia pokoleni Z, czyli z wirtualu do realu (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2020: SP77 Bądź Fitnessiarą (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021 i 2022: ZSZ1 Pozytywnie Zakręceni (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021 i 2022: ZSZ6 Medytacja dla Młodzieży (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021 i 2022: VII LO Klub debat OKSFORDZKICH (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021 i 2022: VIII LO Zjawisko determinizmu i jego wpływ na jednostkę (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021: XLO ,,Koło polonistyczne” (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021 i 2022: XXV LO Uczta kinomana (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021: SP10 Literaccy tropiciele …(kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021: SP18 Art. In English (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021 ZSP2 Teatr lektur szkolnych (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021: SP28 Przedsiębiorczość drogą do nauki kreatywności (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2021 i 2022: SP74 Tutoring i coaching szkolny (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2023: IILO Szkolenie umiejętności wystąpień publicznych – debaty oksfordzkie (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2023: VI LO Przełam bariery językowe, mów po niemiecku (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2023: ZSP5 Grupa Dziennikarska #Album #CodziennośćSzkolna (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2023: SP72 Językowe Projekty (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2023: ZS8 Filmoteka Szkolna (kwota dofinansowania nieznana)
  • 2023: ZSiPO5 Jesteśmy dziennikarzami gazetki szkolnej :”Przybij piątkę” (kwota dofinansowania nieznana)

Średnia kwota dofinansowania per projekt w poszczególnych latach:

  • 2018: 1260 PLN (84 projekty za 105 840 PLN)
  • 2019: 1134 PLN (134 projekty za 152 014 PLN)
  • 2020: 2941 PLN (60 projektów za 176 500 PLN)
  • 2021: 2120 PLN (72 projekty za 152 640 PLN)
  • 2022: 1816 PLN (65 projektów za 118 080 PLN)
  • 2023 2282 PLN (51 projektów za 116 400 PLN)

Biorąc zatem pod uwagę średni koszt zajęć w danych latach i sumując wszystkie projekty, których tylko nazwy budzą poważne wątpliwości uzyskujemy kwotę 62 148,02 zł wydanych na projekty niezgodne z celem programu. Co proponuję?

1. Miasto Poznań powinno przygotować scenariusze zajęć pod kątem formy i treści lub poszerzyć skład komisji oceniającej wnioski o praktyków i praktyczki edukacji antydyskryminacyjnej. Jeśli już w szkołach odbywać mają się zajęcia o dyskryminacji, prowadzić powinny je osoby do tego wykwalifikowane. Nauczyciele i nauczycielki nawet z najlepszymi chęciami niekoniecznie posiadają wykształcenie do prowadzenia zajęć antydyskryminacyjnych. Od tego są niesamowite NGO takie jak Fundacja Herstory i całe środowisko tworzące warsztaty i treningi walczące z wykluczeniem, stygmatyzacją i dyskryminacją

2. Naprawmy statuty szkół, które wprost dyskryminują kobiety, osoby z doświadczeniem migracyjnym, osoby niewierzące i posiadające inną niż preferowana przez Dyrekcje ekspresję. Wzmocnijmy też organy kontroli przestrzegania praw uczniowskich, przemoc w szkole to nie tylko przemoc rówieśnicza.

3. Kasa w ręce młodych. Za kilka dni pokażę jak Miasto systemowo zagładza Fundusz Samorządów Uczniowskich, który daje sprawczość osobom uczącym się. Jestem przekonany, że w większości szkół młodzież nie współtworzyła wniosków o środki na zajęcia antydyskryminacyjne

4. Ewaluacja i kontrola – od tego mamy państwo, żeby umiało wydawać wspólne pieniądze. Skandalem jest brak rzetelnej ewaluacji programu podanej do publicznej wiadomości. Niestety przykład za przykładem widać, że części szkół nie można ufać na słowo.

W najbliższym czasie przekażę do odpowiednich organów kontrolnych państwa polskiego prośbę o zbadanie celowości i gospodarności działania programu.

#KtoPytaTenRządzi